Słodkim zakończeniem była wizyta w wytwórni miodu w Nikiti, gdzie można była zobaczyć proces jego wytwarzania, posmakować oraz zrobić zakupy. Dzień spędzony na Sithonii był niezwykle przyjemny i różnorodny, pozostanie na długo w naszej pamięci. Chalkidiki to piękny i ciekawy region Grecji, warto spędzić tu przyjemne wakacje. Halkidiki, Agio Oros - Griroriou Monastery, źródło: Shutterstock Półwysep Chalcydycki albo Chalkidiki należy do Grecji i wychyla się z Morza Egejskiego niczym trójząb Posejdona. Region ten zachwyca bujnymi, zielonymi lasami, które rozciągają się po całym półwyspie aż po samą plażę. Jest to miejsce idealna na rajskie wakacje. Rozciągnięte odcinki pięknej, krętej linii brzegowej, unikatowe stanowiska archeologiczne, światowej sławy chrześcijańskie zabytki, mniej znane cuda natury oraz dzieła stworzone ludzką ręką — to tylko cześć elementów krajobrazu, które ukształtowały też zróżnicowany region. Uatrakcyjnia go również bogate dziedzictwo kulinarne i kulturowe. Poznaj inne atrakcje Półwyspu Chalcydyckiego. Wybierając wakacje na Chalkidiki warto wybrać się na wycieczkę rowerową po ścieżkach Alexisa Zordy, odwiedzić którąś z 61 plaż w Mount Athos lub zobaczyć malownicze zatoczki na Półwyspie. Półwysep Chalcydycki - zdumiewająca synergia niebieskich i zielonych barwFascynujące “płótno” w odcieniach błękitu i zieleni kryje w sobie rozległe hotele zbudowane zgodnie z najwyższymi standardami – głównie na kosmopolitycznej Kassandrze. Kassandra to najbardziej wysuniętym na zachód półwysep, na którym znajdują się tradycyjne nadmorskie pensjonaty i mariny rozlokowane wzdłuż wybrzeża Sithonii (półwysep środkowy). Na półwyspie ulokowane są również stanowiska archeologiczne, takie jak starożytny Olynthos i Stageira - miejsce narodzin Arystotelesa. W pobliżu Chalkidiki znajduje się Święta Góra Athos: najbardziej wysunięty na wschód półwysep, który jest domem dla wyjątkowego, prawosławnego państwa monastycznego, wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ten otoczony dziewiczą przyrodą żywy dowód kultury bizantyjskiej ma aż tysiąc lat! Warto podkreślić, że na Górę Athos wstęp mają tylko Paradise Bay BeachPółwysep Chalcydycki - idealnie miejsce dla miłośników górPółwysep Chalcydycki to kawałek raju. Ci, którzy kochają zalesione góry, bez wątpienia poczują się tutaj jak w niebie. Sosnowe, dębowe, jodłowe i kasztanowe lasy można przemierzać, podążając szklakami turystycznymi lub wybierając się na przejażdżkę rowerową. Każdy turysta może cieszy się orzeźwiającym uczuciem czystego górskiego powietrza lub ugasić pragnienie w chłodnych wodach bulgoczących strumieni i źródeł ukrytych pośród bujnej roślinności. Aby zorganizować swój pobyt w tym klimatycznym miejscu, należy sprawdzić pensjonaty na górze Cholomontas oraz na pobliskich terenach Agio Oros -Stavronikita Monastery, źródło: shutterstockRelaks nad morzem Dla tych z Was, którzy szukają idealnego miejsca na wakacje z widokiem na wody Morza Egejskiego, Półwysep Chalcydycki będzie świetnym rozwiązaniem. Ci, którzy lubią poczuć adrenalinę na Kassandrze i Sithonii nie brakuje takich atrakcji, jak: windsurfing, kitesurfing, nurkowanie, narty wodne.. Dla pływaków długodystansowych sporą atkracją będzie organizowana w lipcu impreza pływacka Toronaios Gulf Crossing, podczas której rywalizujący pływacy z całego świata muszą pokonać dystans 26 km z Kassandry na półwysep Sithonia. Ciekawcy podróżnicy, mogą wypożyczyć łódź i odkryć niewidoczne zatoczki lub nurkować na Kavourotrypes i w pobliżu wysepki Ammouliani. Do odkrycia są również okoliczne kempingi. Na Półwyspie Chalcydyckim można cieszyć się beztroskimi chwilami na łonie Possidi CapeKochasz sztukę - to miejsce dla Ciebie!Latem na Półwyspie Chalcydyckim odbywają się wspaniałe festiwale sztuki, na których można cieszyć się muzyką i przedstawieniami teatrów plenerowych, a także innymi wydarzeniami wart uwagi jest Sani Festival. Impreza ta – organizowana już od 1993 roku. Można na niej podziwiać wystawy malarstwa, występy muzyczne i taneczne, niektóre z nich odbywają się na samym wzgórzu Sani. Okolica tworzy zielony cypel, nad którym góruje wieża Sani, średniowieczna warownia z przełomu XIV i XV wieku położona na szczycie tażke odwiedzić Galerię Sztuki Sani w centrum handlowym przy przystani Sani i skorzystać z oferty zaplanowanych z priorytetów naliście powinien być także Kasandra Festival. Impreza odbywa się w amfiteatrze Siviri każdego lata i gości wydarzenia artystyczne, wystawy malarstwa i nie Aristotelis Park, photo by MerakosCo warto zjeść na Półwyspie Chalcydycki?Będąc na półwyspie nie można skorzystać z lokalnych rarytasów, takich jak:oliwki stołowe, białe, różowe i uznanych czerwone wina z rodzinnych odmian winogron (mavrotragano i xinomavro), owoce morza, np. małż, aromatyczny miód lokalnej produkcji. Winnica Halkidiki, źródło: shutterstock
Atrakcje w Czechach – miasta, które warto zobaczyć. Nie tylko Praga jest godna uwagi. Poniżej kilka przykładów interesujących miejscowości i ich atrakcji turystycznych: Brno – drugie co do wielkości miasto kraju, ważne centrum nauki i kultury. Warto zobaczyć tu m.in. Katedrę św.
Krótkie jesienne wakacje Chalkidiki czy też inaczej Półwysep Chalcydycki to region Grecji, położony na południe od Salonik. Tworzą go trzy "palce", z których każdy jest inny. Chalkidiki to jedno z miejsc, do którego wycieczki oferują polskie biura podróży, ale my postanowiliśmy odwiedzić je na własną rękę, dzięki czemu nie tylko zachowaliśmy pełną swobodę, ale też zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy. Kiedy pojechaliśmy? Chociaż w tej części Grecji jesień przychodzi nieco szybciej niż na południu, na Chalkidiki wybraliśmy się w połowie października. Pogoda była taka, jak się spodziewaliśmy, czyli zmienna. Temperatura w granicach 22-24 zdecydowanie zachęcała do zwiedzania, tym bardziej, że także woda była nagrzana po lecie, a jej temperatura wynosiła 22 stopnie. Wieczorami było już chłodno, zdarzały się również przelotne opady deszczu, a jeden dzień był całkowicie pochmury i deszczowy. Tym bardziej byliśmy zaskoczeni spotykając turystów z Polski, którzy wyjechali w tym czasie na Chalkidiki z biurem podróży i zamiarem, by odpoczywać na plaży, ale to już indywidualna kwestia... W południowej części Sithonii (foto: Gdzie się zatrzymaliśmy? Nasza bazą wypadową był hotel apartamentowy położony pomiędzy pierwszym i drugim "palcem" Philoxenia Bungalows. Może nie miał zbyt wysokiego standardu, ale w pokoju było wszystko, czego potrzeba, a w okolicy znaleźliśmy kilka tawern z doskonałym greckim jedzeniem. Jeśli poszukujecie luksusowej bazy hotelowej i ekskluzywnych wakacji, to warto zajrzeć tutaj Co zwiedziliśmy? Chalkidki zdwiedziliśmy w dwa dni, a jeden przeznaczyliśmy na Saloniki. Mało? Z pewnością tak, ale koszt podróży i późniejszego pobytu jest na tyle przystępny, że jest szansa na ponowną wizytę w tym miejscu. Dość powiedzieć, że za 3-4 dni w Grecji trzeba zapłacić mniej więcej tyle samo, ile za analogiczny pobyt w dowolnym polskim kurorcie (oczywiście porównując standard i poniesione wydatki). Sithonia Pierwszego dnia postanowiliśmy zobaczyć najciekawsze miejsca na "palcu", który nosi nazwę Sithonia, czyli środkowym. Zaczęliśmy od jego wschodniej części, gdzie znajdują się - naszym zdaniem - najciekawsze widokowo plaże. Wspaniałe wybrzeże ciągnie się na południe od miejscowości Ormos Panagias. Niedaleko Ormos Panagias (foto: Są tu duże piaszczyste plaże i kameralne zatoczki, otoczone fantastycznymi skałkami, przywodzącymi na myśl egzotyczne Seszele. Całość oblewa błękitna i turkusowa woda, a krajobrazu dopełniają mniejsze i większe wysepki, położone niedaleko brzegu. Piękna pogoda i równie piękne widoki zachęciły nas do plażowania. Wybraliśmy malutką i trudno dostępną plażę, położoną niedaleko miejscowości Karidi. Pusta plaża na Sithonii (foto: Niektórzy nazywają ją Karidi od pobliskiej miejscowości, inni po prostu - "Sandy", czyli piaszczysta, ale wydaje się, że plaża nie ma żadnej stałej, oficjalnej nazwy. Prawdę mówiąc, nawet mając dosyć dokładne wskazówki, pokrążyliśmy trochę pomiędzy letnimi domami, zamkniętymi w październiku na głucho. W końcu udało nam się odnaleźć prowadzące w kierunku plaży schodki. Później trzeba było już schodzić wąską ścieżką, poprowadzoną pomiędzy obrośniętymi iglakami i mocno wyrośniętym (miejscami do pasa!), kwitnącym akurat wrzosem. Na koniec jeszcze trochę skałek i... jesteśmy! Plaża okazała się zachwycająca. Niewielka, otoczona malowniczymi kamieniami, z krystaliczną wodą,a przede wszystkim całkowicie pusta. Nie mogliśmy więc przegapić takiej okazji i bez wahania wskoczyliśmy do wody. Z wyjściem było już nieco gorzej, bo wiaterek powodował uczucie chłodu. Aż ciężko pomyśleć, że w tym czasie w Polsce było zaledwie 8 stopni... Wejście na okoliczne skałki zaowocowało pięknymi widokami, które oczywiście uwieczniliśmy na zdjęciach, a stojąca tu ławka okazała się doskonałym miejscem do wypoczynku.

6. Z Kasandry: zwiedzaj Chalkidiki łodzią z napojami bezalkoholowymi. Ciesz się relaksującą, konfigurowalną wycieczką łodzią po regionie Chalkidiki podczas tej wycieczki z portu Nea Fokea na Kassandrze. Spędź dzień skacząc z plaży na plażę i popijając chłodne napoje bezalkoholowe na pokładzie wygodnej prywatnej łodzi.

Co ciekawego możesz zobaczyć na Chalkidiki, gdy już znudzi Ci się plażowanie? Możesz poszukać kolejnych urokliwych zatoczek, podziwiać widoki, zachody i wschody słońca, albo wybrać się na krótsze i dłuższe wycieczki. Penie będą dominować te krótsze, bo o i ile patrząc na mapę, wydaje się, że odległości są małe i wszędzie jest blisko, to jednak jest to bardzo zróżnicowany teren, pagórkowaty, drogi są wąskie i kręte. W tym zestawieniu zebrałam miejsca, które odwiedziliśmy będąc ostatnio na Chalkidiki, więc może znajdziesz wśród nich pomysł na swoją wycieczkę po półwyspie. Polecane miejsce na nocleg - zobacz tutaj. Chalkidiki - gdzie nocować? Ale najpierw rozwiążmy problem, który nurtował mnie od samego początku przyjazdu tutaj – co z tą pisownią? Raz Chalkidiki pisane jest przez „ch”, a innym razem przez „h”. Nawet na pocztówkach i magnesach spotyka się różną pisownię. Co mówią słowniki i Grecy na ten temat? Chalkidiki - jakie "ha"? Oryginalna pisownia grecka to Chalkidiki pisane przez grecką literę „X” czyli „chi”. No właśnie „chi” czy „hi”? Okazuje się, że transkrypcja alfabetu greckiego na alfabet łaciński (grecki alfabet jest starszy) nie jest ujednolicona. Osobom posługującym się językiem angielskim, niemieckim, czy włoskim, głoska „ch” kojarzy się z dźwiękiem zbliżonym do „cz” „sz” „ci” lub „k”. A z kolei litera „h” przez większość czytana jest jako „h”, a taki dźwięk jest poprawny w nazwie Chalkidiki. A dlaczego po polsku piszemy Chalkidiki przez „ch”? Bo o ile transkrypcja greckiego alfabetu na łaciński jest niejednolita, o tyle na alfabet polski jest ujednolicona i słowniki wyraźnie podają, że greckie „x” to nasze „ch”. Ot i problem rozwikłany 😉 Po angielski napiszemy więc „Halkidiki”, a po polsku – „Chalkidiki”. Trzy palce Chalkidiki Cały Półwysep Chalcydycki to całkiem spory teren, a jego końcówki to trzy "palce" – półwyspy Kassandra, Sithonia i Athos. My mieszkaliśmy na Kassandrze, dlatego ten objeździliśmy dość dokładnie. Na Sithonię przeznaczyliśmy jeden dzień i to była długa, całodniowa wycieczka. Na Athos nie wybraliśmy się. Kraina mnichów nie jest łatwo dostępna dla turystów, choć można wybrać się na rejs do jej wybrzeży. Ponieważ jednak miałam w planie Meteorę i jej klasztory, odpuściliśmy już Athos, tym bardziej, że nie jestem akurat fanką rejsów. Chalkidiki i "trzy palce" - półwysep Kassandra to pierwszy z nich Co to znaczy "typowo grecki"? A teraz druga kwestia do rozwiązania 😉 Na półwyspie Kassandra mało jest malowniczych „typowo greckich” wiosek z widokami jak z folderów. Specjalnie napisałam „typowo greckich”, bo co to znaczy, że coś jest typowo greckie? Rzędy białych domków z niebieskimi okiennicami, na wzgórzu kościółek z dzwonnicą i opuncje w terakotowej donicy, z wygrzewającym się na środku chodnika kotem? Czy może rzędy dwu-, trzypiętrowych wielorodzinnych domów, każdy z roletą zasłaniającą balkony, zaniedbane ulice, wypalone słońcem skwery, brudne szyby opuszczonych sklepów, tu i ówdzie jakiś samochód sprzedawcy arbuzów i wałęsające się bezpańskie psy? No właśnie. Czy to jest widok "typowo grecki"? Chalkidiki to ani jedno, ani drugie. Wielu Greków mówi, że to ich ulubione miejsce na wakacje i najpiękniejsza część kontynentalnej Grecji. Może więc jest najbardziej autentyczna? Może jest najbardziej grecka? Trzeba by zjechać całą Grecję wzdłuż i wszerz, by móc to ocenić. Ja miałam okazję odwiedzić wcześniej tylko greckie wyspy i już widzę, że w tej kontynentalnej części jest inaczej. Co zobaczyć na Chalkidiki? No dobrze, po tych wstępnych rozważaniach przejdźmy do miejsc, które moim zdaniem warto zobaczyć w tej części Chalkidiki. Wszystkie te miejsca (oprócz przydrożnych kapliczek) zaznaczyłam na tej mapce: Przydrożne kapliczki Małe kapliczki są charakterystyczne dla całej Grecji. Są dosłownie wszędzie. Najwięcej przy drogach, na rozstajach, skrzyżowaniach, w portach i w przystaniach, ale też w przydomowych ogródkach, przy zakładach, czy innych ważnych dla mieszkańców miejscach. Turystom często mówi się, że to kapliczki przydrożne w miejscach, gdzie ktoś zginął w wypadku samochodowym, tym samym zniechęcając ich do wypożyczenia samochodu. A to nie do końca tak jest, choć owszem, w miejscach wypadków też takie kapliczki się stawia, a rozpoznać je można po zamieszczonym zdjęciu osoby, która w tym miejscu zginęła. Jednak w większości kapliczki pełnią funkcję naszych krzyży przydrożnych, są jednak o wiele bardziej rozpowszechnione i nadal chętnie stawiane. W miejscach, które dla danej społeczności lub osoby, są ważne. Mogą mieć funkcję dziękczynną, czy upamiętniającą jakieś ważne wydarzenie (niekoniecznie tragiczne), a często także buduje się je w domowych ogródkach „ku opiece”. W przystaniach, w portach zazwyczaj stoją kaplice i kapliczki ku czci św. Mikołaja, gdyż on w Grecji jest patronem ludzi morza. Przydrożna kapliczki W każdym razie kapliczki wyglądają niezwykle malowniczo w greckim krajobrazie. O nich chyba można powiedzieć, że są "typowo greckie" 😉 Niektóre są bardzo ładne, rozbudowane i bogato ozdobione, inne zaś to skromne, metalowe budki. Wewnątrz, oprócz świętych obrazków, znajduje się naczynie z oliwą i knotem, który non stop się pali. Jeśli zajrzymy do środka i widzimy zgaszoną lampkę, należy dolać oliwy i zapalić ją na nowo. Butelka z zapasową oliwą zawsze jest w kapliczce. Miejscowości Kassandry: Afytos Na półwyspie Kassandra miejscowości są, powiedzmy, przeciętnie malownicze. Jest kilka dużych, mocno turystycznych (hotele, hotele, sklepiki z pamiątkami), gdzie zupełnie mi się nie podobało. Nie ma tam nic starego, co można zwiedzić, głównie same hotele (na szczęście nie ma wysokich apartamentowców), plaże całkowicie zagospodarowane leżakami, parasolami i beach barami. Jest jednak kilka bardzo ładnych zakątków, które zdecydowanie warto odwiedzić. Półwysep jest lekko górzysty, przez góry biegną wąskie drogi z pięknymi widokami. Plaże są bardzo różnorodne - od piaszczystych, przez kamieniste, po skaliste. Afytos Wyjątkiem wśród tych średnio ciekawych miejscowości Kassandry jest Afytos. To jest prześliczna miejscowość, którą koniecznie trzeba odwiedzić będąc na Kassandrze. Jej dzieje sięgają czasów starożytnych. Dzisiejsze miasteczko leży na dość wysokim klifie, w którego zboczach dostrzec można fragmenty dawnej osady, a tuż przy plaży, pod wodą, wnikliwe oko odnajdzie zatopiony starożytny portal wejściowy do którejś z dawnych budowli. Afytos - w poszukiwaniu zatopionego portalu Tak jest w Afytos Afytos to właśnie taka miejscowość, w której zobaczymy ślady przeszłości, stare kamienne domy z XVIII i XIX wieku, a co za tym idzie, będą tu wąskie uliczki, stare fotogeniczne drzwi, okna i inne detale. Wzdłuż klifu rozlokowały się knajpki, można więc zjeść tutaj coś z przepięknym widokiem na błękit morza. Stara willa - dziś muzeum W centrum Afytos znajduje się plac, przy którym stoi dawna willa mieszczańska. Dziś mieści się tu muzeum etnograficzne z wystawą ceramiki i tkanin. Zaraz poniżej placu stoi niepozorny, ale piękny w środku kościółek św. Dymitra z XVIII wieku. Warto pamiętać, że i muzeum (wstęp 2 euro) i kościółek (bezpłatnie) są zamknięte w czasie popołudniowej sjesty i trzeba tu zajrzeć po godzinie Kamienny kościółek tuż przy głównym placu I jego wnętrze Stare Afytos pełne jest takich detali Udany recykling w Afytos Co mnie jednak najbardziej urzekło w Afitos to… puszki po serze 😉 Tak, puszki, a właściwie pojemniki z tworzywa, w którym przechowuje się ser feta. Czarne pojemniki lądowały na wysypiskach śmieci (w ogóle temat śmieci w Grecji jest naprawdę słaby – segregacja kuleje, dzikie wysypiska są co krok), aż kilka lat temu pewien radny z Afytos wpadł na pomysł wykorzystywania ich jako donice na kwiaty. Geniusz często tkwi w prostocie, jak mawiał da Vinci. Piękne położenie i wszędzie te puszki - donice Otóż radny miejski z Afytos zaprosił studentów, młodzież ze szkół plastycznych, dzieci z przedszkola, a także zwykłych mieszkańców, by pomalowali pojemniki. Zadanie było proste i przyjemne, a dzięki temu powstały prawdziwe dzieła sztuki tworzące nietuzinkową uliczną galerię. Są i greckie widoczki, koty i psy, jest cała seria z ważnymi greckimi postaciami, morze, muszle… Pomalowane pojemniki służą jako doniczki na kwiaty. Pelargonie, begonie, agawy prezentują się pięknie w takiej oprawie. Aż mi się zachciało koniecznie pomalować i postawić coś w swoim ogródku 😉 Seria z greckimi postaciami Niektóre z nich to małe dzieła sztuki Koty obowiązkowo! A dla kotów rybki Przylądek Possidi Malowniczy przylądek Possidi widzieliśmy codziennie z tarasu - piaszczysty cypel, z łagodnym zejściem do wody i płytką wodą nadaje się na kąpiel z dziećmi. I piękne są stąd zachody słońca. Przy odrobinie szczęścia uda się zaobserwować delfiny! Plaża zachód słońca na przylądku Possidi Spokojne wody wokół przylądka Possidi - tego wieczoru zobaczyliśmy delfiny Paliouri - Przylądek Kanistro Na samym końcu „palca” Kassandry znajduje się kolejny malowniczy przylądek - Kanistro. Na małym cypelku stoi niewielki kościółek św. Mikołaja. Jeśli pojedziesz drogą do samego końca (szutrową), dojedziesz do bardzo ładnej zatoczki z kamienistą plażą, której widok skojarzył mi się z z tymi chorwackimi. Można się przekąpać, a potem koniecznie przejść pieszo kawałek na wzgórze porośnięte czystkiem kreteńskim, aby znaleźć się na samym końcu półwyspu i spojrzeć w dół ze stromych klifów. Przylądek Kanistro Zatoczki i klify na przylądku Kanistro Kościółek św. Mikołaja Pefkochori – Crazy Water Park A to coś dla dzieci, żeby mogły sobie poszaleć. W turystycznej wiosce Pefkochori, a właściwie na jej skraju (Paralia Glarokalos - dobry dojazd, dużo miejsca do zaparkowania), na ładnej kamienistej plaży znajduje się mały park wodny. Na wodzie ustawione są różnej wielkości dmuchańce, tworząc śliski, pływający tor przeszkód. Śmiałkowie ubierają kapoki i ruszają do zabawy. Dzieci poniżej 10 roku życia muszą iść z osobą dorosłą. Koszt – 10 Euro / godzina. Przy parku jest całkiem przyjemny beach bar, z leżakami i dobrymi koktajlami. Crazy Water Park i ładna kamienista plaża Jezioro Żółwi – Mavrobara W górach Kassandry ukryte jest małe jeziorko, a właściwie staw, którego nazwa to Mavrobara – „Czarna Woda”. W stawie tym znajduje się siedlisko będących pod ochroną kilku gatunków żółwi błotnych. Prawie do samego jeziorka można dojechać samochodem, choć droga jest szutrowa. Nie ma stromych podjazdów i wielkich kamieni, ale trzeba uważać i najlepiej mieć auto 4x4. Żółwi w jeziorze jest ogrom! Jezioro żółwi - rezerwat Mavrobara Flamingi na bagnach Agios Mamas Pomiędzy półwyspami Kassandra i Sithonia znajdują się bagna Agios Mamas. Jeśli będziesz na Chalkidiki zimą lub wiosną, koniecznie weź lornetkę i przyjedź na te bagna. Masz dużą szansę zobaczyć flamingi!. W poprzednim roku zlokalizowano tutaj ponad 180 gniazd tych ptaków. Oprócz flamingów zaobserwujesz inne gatunki ptactwa. Flamingi tu są, ale nie latem Gdzie zjeść na Kassandrze? Znaleźć dobrą tawernę nie jest tutaj problemem. Psarotawerna to miejsca specjalizujące się w rybach i owocach morza. Warto skusić się na świeżą rybę (zawsze pytaj o rybę dnia i warto zaufać tej rekomendacji) przyrządzaną w piecu, na patelni (szczególnie małe rybki – sardele czy barweny) lub na grillu. Wszędzie dostaniesz takie hity jak kalmary czy krewetki. Do tego oczywiście sałatka grecka. Polecam skosztować sera feta. Mnie szczególnie przypadł do gustu ten zawijany w ciasto filo i podawany z miodem i sezamem. Dobre są faszerowane papryki, grillowane bakłażany oraz obowiązkowo zamawiana przeze mnie cukinia – zamiast frytek, z tztatzikami. Miejscowe oliwki kalamata, oliwa, pszenne pieczywo i łyk zimnego białego wina dopełnią całości pysznej greckiej kolacji. Coś pysznego i piękny widok Dla fanów mięsa też coś się znajdzie – souvlaki, czyli szaszłyki, zasmakują nie tylko dzieciom. Często restauracje podają jagnięcinę z kością, steki oraz kawałki kurczaka czy wieprzowiny z patelni - danie nazywane tutaj tigania. Aaaale, nie zapominajmy o deserach. Gdy już będziesz najedzona po tzw. korek, na stół wjeżdżają domowe słodkości. Albo są to owoce (arbuzy, melony), albo miseczka jogurtu z miodem, krem budyniowy albo panna cotta lub tiramisu, albo ciasto filo przekładane bitą śmietaną, jakieś muffiny lub brownie. A czasem to wszystko na raz 😉 Miejsca, które mogę polecić na płw. Kassandra to: Tawerna Galini w Moles Kalives Tawerna O Mitsos w Possidi Tawerna Stamatis w Possidi Tawerna Sidera w Possidi Klimatyczne miejsca i pyszne jedzenie Greckie smakołyki Półwysep Sithonia Internet mówi, że to półwysep Kassandra jest najbardziej oblegany przez turystów, tętniący imprezami i turystycznym życiem, a Sithonia jest spokojniejsza. Ja odniosłam zupełnie odwrotne wrażenie! To na Sithonii tworzyły się korki samochodów przed miejscowościami, na parkingach brakowało miejsc, a zatoczki były pełne łódek i wszelkiego sprzętu pływającego. Było tu zdecydowanie bardziej turystycznie, przynajmniej jeśli chodzi o wybrzeże. Fakt jest jednak taki, że półwysep jest bardziej górzysty i widoki tu są bardzo ładne. Zatoczki, „błękitne laguny”, wyglądają pięknie! Sithonia Z Sithonii można wybrać się w rejs na ostatni z „palców” – Athos. Góra Athos wygląda niezwykle! Wnosi się na 2000 metrów powyżej poziomu morza, a oglądamy ją przecież z poziomu morza. Athos zajmuje tzw. państwo mnichów, miejsce o ograniczonym dostępie dla turystów, a dla turystek w ogóle. My nie płynęliśmy tam, ponieważ mieliśmy w planie Meteorę i tamtejsze klasztory. Góra Athos widziana z Sithonii Sithonię polecam objechać zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a dobry obiad można zjeść w tawernie Panos (przystań Neos Marmaras). Przystań Neos Marmaras Wycieczki poza półwysep Chalkidiki Sporo osób wybiera się do Salonik. My jednak odpuszczamy na wakacjach duże miasta. Dla fanów starożytności, historii i wykopalisk polecam za to miejscowość Pella, a także zupełnie "nie grecki" rejon parku narodowego w Delcie Axios. Starożytna Pella Pella jest antyczną stolicą regionu Macedonia. Sercem tej historycznej krainy o wielkiej przeszłości. To tutaj, w IV wieku urodził się Aleksander Macedoński zwany Wielkim. Starożytna Pella była ważnym portem śródziemnomorskim, choć dziś ciężko sobie to wyobrazić. Rzeki naniosły mnóstwo materiału (tzw. Delta Axsios) i miasteczko dziś oddalone jest od wybrzeża o ok. 30 kilometrów. Starożytne miasto Pella W Pelli można zwiedzić rozległe stanowisko archeologiczne – ruiny dawnego miasta. Mamy tutaj ogromną agorę, o wymiarach 100x100 metrów, wokół której rozciągały się domki rzemieślników, w szczególności wytwarzających ceramikę, z której Pella słynęła. Mamy też ruiny domów bogatych mieszczan, z pięknymi, zachowanymi do dziś mozaikami podłogowymi. Dzięki rysunkom i opisom możemy sobie wyobrazić, jak wielkie i eleganckie były te domy. Stanowisko archeologiczne w Pelli Wspaniałe mozaiki podłogowe w dawnych domach Te mozaiki mają 2500 lat... Integralną częścią stanowiska, choć położone w osobnym budynku (trzeba podjechać kawałek samochodem), jest nowoczesne muzeum archeologiczne. W ramach jednego biletu wstępu (8 euro od osoby dorosłej, dzieci bezpłatnie) możemy zwiedzić oba miejsca. Zachęcam do odwiedzenia muzeum. Jest klimatyzowane 😉 Oglądamy tutaj film z wizualizacjami starożytnego miasta, możemy zobaczyć wszelkie znaleziska, które przez lata zgromadzono z tego terenu. Posągi, monety, ceramikę, najcenniejsze mozaiki, przedmioty codziennego użytku. Jest ich ogrom. Bardzo ciekawe miejsce, rzeczowo opisane, z obsługą, która odpowie na każde pytanie. I jest też kawiarenka z lodami. W muzeum w Pelli zgromadzono wiele starożytnych skarbów Osobnym stanowiskiem archeologicznym jest dawny pałac, którego pozostałości mają być udostępnione dla turystów w 2023 roku. Gdzie jest ta Macedonia?? W tym miejscu słowo o Macedonii i konflikcie pomiędzy Grecją, a państwem, które dziś nazywa się Republiką Macedonii Północnej (NMK). Grecy, których spotkaliśmy podczas naszego pobytu (Chalkidiki to też część historycznej Macedonii), byli bardzo wyczuleni na tym punkcie. Można odnieść wrażenie, że nie uznają w ogóle nazwy państwa sąsiadującego, określając je po prostu „Skopje”. Ten konflikt trwa od czasu, kiedy po rozpadzie Jugosławii powstało państwo o nazwie „Była Jugosłowiańska Republika Macedonii”. Grecja przez lata bojkotowała istnienie tego państwa, skutecznie blokując mu jakiekolwiek negocjacje z NATO i UE (aż do 2019 roku). Grecy chyba wciąż nie mogą pogodzić się z faktem, że inne państwo używa nazwy, która jest ściśle związana z Grecją, z miejscem, które było kolebką hellenistycznej kultury. Pella - stolica starożytnej Macedonii i kolebka hellenistycznej kultury Temat jest dość skomplikowany, ale warto zagłębić się w te zawiłości. Z terenu dzisiejszego państwa Macedonia Północna ponad 30% stanowią obszary należące do historycznej Macedonii, która jest jednak o wiele bardziej rozległa. Czy może więc inne państwo, niż Grecja, używać nazwy "Macedonia", z dopiskiem „północna”? Moim skromnym zdaniem – może. Ale z drugiej strony Grecy mogliby bardziej promować tę historyczną krainę, o niezwykle bogatej przeszłości. Tak, by turyści zdawali sobie sprawę z jej istnienia – a niestety nie zawsze tak jest. Porządki greckich kolumn W każdym razie starożytną Pellę polecam odwiedzić! Kamyki układano dopasowując je kolorystycznie - nie używano barwników Delta Axios i domki rybaków Rzeki Aliakmon, Loudias i Axios (Wardar) tworzą rozległą deltę, płaską, wilgotną krainę rolniczą i ostoję ptactwa. Utworzono tutaj park narodowy, który praktycznie graniczy z miastem Saloniki. Jest to miejsce bardzo mało turystyczne, dzikie, ale warte odwiedzenia. Jeśli przyjedziemy tutaj w okresie od zimy do wiosny mamy szansę zaobserwować flamingi, brodzące po słonych lagunach w miejscach, gdzie woda morska łączy się ze słodką. Niezależnie od pory roku spotkamy tutaj różne gatunki czapli i kormoranów, a przy odrobinie szczęścia – niewielkie stado dzikich koni. Delta jest krainą zieloną, zupełnie nie „typowo grecką”. Płaskie równiny o wyjątkowo intensywnym kolorze okazują się być terenami upraw. Przyglądamy się z bliska tej zielonej trawie i okazuje się, że to uprawy ryżu! Stworzono tutaj systemy melioracyjne zasilane wodą z niewysychających rzek, a odpowiednia temperatura sprzyja uprawie tego nietypowego dla Europy zboża. Nietypowe greckie klimaty - pola ryżowe, domki rybaków na wodzie... Ciekawostka: w 2020 roku Grecja wyprodukowała prawie 300 tys. ton ryżu. W całej UE produkcja ryżu to ok. 2 mln ton rocznie (uprawia się go przede wszystkim we Włoszech i w Portugalii). Dla porównania największy światowy producent ryżu, czyli Chiny, produkuje rocznie prawie 215 mln ton, a produkcja światowa to 780 mln ton... Skoro już jesteśmy w klimatach dalekowschodnich, podjeżdżamy do wioski rybackiej. Prawie jak w Tajlandii! Na wodach zatoki kołyszą się kutry rybackie, a wzdłuż brzegu stoi rząd rybackich domków na palach. Suszą się sieci, w powietrzu roznosi się specyficzny rybny zapach. Żar leje się z nieba. Z jednej strony zielone pola ryżu, z drugiej domki na wodzie. I tylko kapliczka św. Mikołaja przypomina, że wciąż jesteśmy w Grecji. Do zobaczenia, Grecjo! Samodzielna organizacja wyjazdu czy z biurem podróży? Na koniec jeszcze odpowiedź na pytanie, które zazwyczaj się pojawia pod moimi postami - organizowałaś wyjazd sama, czy przez biuro? Od wielu lat organizuję nasze wyjazdy samodzielnie. Z różnych przyczyn, o których być może kiedyś więcej napiszę. Ważnym powodem na pewno są koszty. O ile w przypadku pary, czy rodziny 2+1 standardowe oferty biur podróży bywają bardzo korzystne cenowo, tzw. schody zaczynają się przy dwójce dzieci (dodatkowy pokój, mały wybór lub wysoka cena apartamentów typu family) - a przy rodzinie 2+3 to już niestety naprawdę nie ma w czym wybierać. I nie mówię tego bezpodstawnie - wiele lat przepracowałam w tej branży. Oferty rodzinne typu "dziecko gratis" również w takich rodzin nie dotyczą i są tylko dobrze brzmiącym chwytem reklamowym. Dla rodzin 2+3 sensowne oferty cenowe z biur podróży przestają być dostępne i niestety otrzymywane propozycje są dużo droższe, a proponowany standard zdecydowanie nie warty tak wysokiej ceny. Krok po kroku, jak organizuję nasze wyjazdy, możesz przeczytać na przykładzie ubiegłorocznego wyjazdu na Cypr. Ten na Chalkidiki "powstał" dokładnie w taki sam sposób, tylko bardziej "na ostatnią chwilę" 😉 Zobacz inne wpisy o Grecji (wkrótce aktywne linki) Meteora – co warto wiedzieć o tym niezwykłym miejscu? Góra Olimp – gdzie wędrować z dziećmi? Zobacz także: Cypr - wszystko o wakacjach na Cyprze z dziećmi Chorwacja - spokojne miejscówki na rodzinne wakacje, poradnik jak dojechać i co zobaczyć Obserwuj mnie na Instagramie Obserwuj mnie na Instagramie Kuszą też, by usiąść w restauracji lub kawiarni, w spokoju delektować się jedzeniem, lub słodkim deserem i zostać na rynku na dłużej. 4. Ratusz i Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy. W centralnej części rynku znajduje się ratusz, którego początki sięgają 1291 roku. Wiecie gdzie znajdują się “greckie Karaiby”? Tutaj! To właśnie jeden z najpiękniejszych półwyspów w Europie i bez wątpienia najciekawiej ukształtowany. Charakterystyczne “trzy palce” zadowolą każdego. Miłośnika imprez na plaży – południowy palec, greckiej kultury, architektury i skalistych plaż – środkowy, fana tajemniczości i dzikiej przyrody – północny… niedostępny. Kiedyś lecąc nad tym nietypowym miejscem, którego fantastycznym zwieńczeniem była śnieżna Góra Athos obiecaliśmy sobie, że musimy to miejsce koniecznie odwiedzić. GDZIE SPAĆ? Porównaj najtańsze noclegi na Półwyspie Chalkidiki | Zarezerwuj hotel na Półwyspie Chalkidiki Atrakcje Półwyspu Chalkidiki – Co warto zobaczyć? MAPA 1. Góra Athos lub inaczej Święta Góra – Agios Oros. Leży na najbardziej na północ wysuniętym “palcu” Półwyspu Chalcydyckiego. Widoczna z wielu miejsc całego półwyspu, bo znacznie przekracza nawet 2000 metrów. Często pokryta jest śniegiem. Masyw góry leży jednak na niedostępnym dla turystów terenie. Jest w posiadaniu mnichów prawosławnych, którzy zamieszkują tam, tworząc swoją własną autonomiczną Republikę Teokratyczną, do której wstęp mają tylko nieliczni (kobiety wcale!). Miejsce zachwyca wspaniałą dziewiczą przyrodą a także kamiennymi zabudowaniami klasztornymi, monastyrami, mostkami, kapliczkami, pustelniami – w całości wpisanymi na listę UNESCO. fot. Athos, widok z klasztoru / fot. >> PRZECZYTAJ WIĘCEJ o Półwyspie Athos i Republice Mnichów 2. Saloniki, największe miasto w północnej Grecji i baza wypadowa do zwiedzania Półwyspu Chalcydyckiego (dużo połączeń autobusowych z plażami i kurortami oraz port lotniczy, gdzie lądują samoloty Ryanair i easyJet). Miasto słynie z wielu interesujących zabytków, a także z tego, że urodzili się tu znani nam wszystkim Cyryl i Metody. Wśród kilkunastu miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć jest Łuk Galeriusza (Kamara) pozostałości rzymskiego forum, bazar turecki i słynną, widoczną na zdjęciu Rotundę, która pochodzi z przełomu III i IV wieku i jest najstarszym zabytkiem Salonik. Ale o samych Salonikach już pisaliśmy więcej… Tesaloniki nocą / fot. >> PRZECZYTAJ WIĘCEJ o największych zabytkach i atrakcjach Salonik 3. Olimpiada/Liotopi, to interesujący kurort nad Zatoką Strymonikos (w głębi Półwyspu – na wschodnim wybrzeżu, nie na żadnym z “palców”). Przyciąga turystów wspaniałymi widokami – lasy i wzniesienia a także przepiękne plaże ukryte w malowniczych zatoczkach. Można zatrzymać się tu w jednym z licznych hoteli, a także w kempingach i skosztować cudowne w smaku małże – tutejszą specjalność. Jednak plaże, morskie kąpiele i błogie lenistwo w jednej z tawern, to nie jedyne atrakcje Olimbiady. W niewielkiej odległości od centrum znajduje się stanowisko archeologiczne – pozostałości antycznej Stagiry (między innymi pozostałości starożytnych fortyfikacji, zabudowań agory, wodociągu i domów) w której urodził się słynny filozof Arystoteles. fot. GOC53 / / CC 4. Wioska Arnea, wielu twierdzi, że najpiękniejsza na całym Półwyspie Chalcydyckim, choć nie położona na wybrzeżu. Znajduje się w jego pagórkowatym wzgórzu niedaleko większej sporo od siebie Megali Panagia w miejscu dawnej cytadeli bizantyjskiej. Znajdziecie tu kilkadziesiąt tradycyjnych kamiennych domów greckich, mnóstwo bielonych elewacji i tradycyjne dzwonnice. Środek wioski to tradycyjny zacieniony ryneczek – platię. Okolice porastają gaje oliwne. 5. Antyczne miasto Olintos, jeden z najwspanialszych stanowisk archeologicznych Półwyspu (w niewielkiej odległości od miejscowości Nea Olintos). Można podziwiać tu znakomicie zachowany układ ulic i zabudowań (właściwie fundamentów domów) z czasów antycznych na dwóch tarasach. W wielu z nich zachowały się przepiękne, kolorowe mozaiki podłogowe świadczące o bogactwie i znakomitym guście mieszkańców tego miejsca. fot. 6. Jaskinia Petralona, jedno z najciekawszych miejsc w całym interiorze półwyspu. Położona na wzgórzach w centralnej jego części niedaleko wioski o tej samej nazwie. To niesamowite miejsce w którym oglądać można słynną “Czaszkę z Petrlony”, czyli wbudowany w stalagmit fragment najstarszego odnalezionego hominida Europy. Po jaskini, gdzie urządzono specyficzną ścieżkę spacerową pływają też łodzie turystyczne. W wielu miejscach zainscenizowano obozowisko naszych najstarszych przodków. fot. GOC53 / / CC 7. Sithonia – czyli “środkowy palec” półwyspu. W wielu miejscach zachował swój niepowtarzalny klimat, wybrzeże jest tu piękniejsze niż na bardziej płaskiej Kassandrze, wioski turystyczne są mniej tłoczne i bardziej ciche. Półwysep świetnie się zwiedza samochodem, ponieważ wzdłuż jego brzegów prowadzi piękna widokowa trasa, która zagląda do jego najcudowniejszych zakatków. Pierwszy to pas wybrzeża od Ornos Panagias przez Vorvorou po Sarti – jedno z najpiękniejszych miejsc w całej Grecji, pełne skalistych zatoczek z widokiem majaczącej w tle Góry Athos. Głównym miasteczkiem Sithoni jest Neos Marmaras, aczkolwiek najbardziej polecamy Wam położony blisko widokowy przysiółek górski Parthenonas. Świetny klimat ma też wioska Torone. Główne za sprawą fortu oraz pozostałości starogreckiej twierdzy, znajdującej się na cyplu w południowej części. fot. Schtewe / / CC 8. Kassandra – “południowy palec” jest miejscem wiecznych imprez, plażowych barów z drinkami, dyskotem pod gołym niebem. To trochę taka “Ibiza wschodu”, gdzie życie tęni nawet w środku nocy. Strefa imprezowych miasteczek ciągnie się od jego nasady, czyli miejscowości Nea Potidea gdzieś do 2/3 jego długości (przy czym głośniejsze są wschodnie brzegi – zachodnie mają więcej piaszczystych plaż). Najmodniejszą i najsłynniejszą wydaje się Kalithea. Trochę spokojniejszy jest czubek półwyspu z uzdrowiskiem Loutra na czele. Tutaj grecy wybudowali kilkadziesiąt wakacyjnych willi i apartamentów. Do przylądka Paliouri z latarnią morską prowadzą ścieżki spacerowe i szlaki. Jeśli szukacie miejscowości z klimatem, pięknie położonej to przychodzi nam na myśl Afitos, wisząca nad 50-metrowym klifem. 9. Ouranopouli i Wysepki Drenia – położone blisko ostatniej turystycznej wioski na północnym półwyspie “Athos”, czyli Ouranopouli. Wioskę założyli imigranci z obecnej Turcji a nad nią króluje wyniosła 14-wieczna wieża bizantyjska. Największą atrakcję turystyczną jest Muzeum kultury Chrześcijańskiej. Stąd kursują stateczki i łódki wycieczkowe w kierunki zjawiskowych wysepek Drenia, które sprawiają wrażenie małych Karaibów. Krystalicznie czysta woda, błękit, białe skały i stosunkowo bogata fauna i flora powodują, że organizowane są tu jednodniowe wycieczki, krótkie i dłuższe nurkowania. fot. Horia Varlan / / CC 10. Okolice Sani to największe piaszczyste plaże całych Chalkidik. Północna część wioski słynie z wykopalisk archeologicznych oraz rezerwatu podmokłyh pól solnych Eli Neas Fokaias natomiast tuż blisko malutkiej zatoczki portowej na uwagę zasługuje dawny macedoński grobowiec, w którym znajduje się dziś małe muzeum ikon oraz grota Świętego Pawła, wykuta w skale, gdzie, jak mówi legenda apostoł się ukrywał. fot. Adrian Libotean / / CC Co jeszcze ciekawego warto zobaczyć na Półwyspie Chalcydyckim? W drodze w kierunku wsi Galatista, której atrakcją jest 14-wieczna bizantyjska wieża znajduje się Klasztor Farmakolitias z 1522 roku. Pięknie położony na szczycie góry nad rolniczą wysoczyzną. Tuż przy Salonikach znajdują się turystyczne wioski Nea Mihaniona, Angelohori i Nea Epivites. to wszystko zaledwie 10 minut od lotniska w Salonikach. Warte zobaczenia są też klasztory położone blisko Ormilii pomiędzy południowym i środkowym palcem – Evangelismos i Agia Ioannou Prodromou. Porównaj: Najtańsze noclegi na Półwyspie Chalkidiki. Nawet 80% taniej Ruiny kościoła zamkowego w Mielniku – atrakcja na Podlasiu. Wieża widokowa w Mielniku – warto zobaczyć na Podlasiu. Święta Góra Grabarka. Kasztelik Korona Podlasia. Miasto Drohiczyn – ciekawe miejsce na Podlasiu. Kopna Góra – wieża widokowa. Skit w Odrynkach. Kraina Otwartych Okiennic.
Półwysep Chalkidiki, zwany greckimi Karaibami, przywrócił mi miłość do Grecji. Oczarował spokojem, pięknymi plażami, cudowną pogodą, wspaniałymi widokami, klimatycznymi tawernami i pysznym jedzeniem. Co więcej, w szczycie sezonie nie spotkasz tu tłumu turystów, a wiele plaż będziesz mieć tylko dla siebie. Chalkidiki uchodzi za najpiękniejsze wybrzeże Grecji i jedno z najczystszych w Europie. Aż 42 plaże mają błękitną flagę (wyróżnienie przyznawane za czystość piasku i wody). Jeśli szukasz prawdziwego odpoczynku – leć na Chalkidiki! Półwysep Chalkidiki – greckie Karaiby Półwysep Chalcydycki leży u wybrzeży Morza Egejskiego. Składa się z trzech cypli – Kassandry, Sithonii i Athos, które układają się jak zęby w trójzębie Posejdona. Pierwszy z „palców”, Kassandra, jest najbardziej rozwinięty turystycznie, najpopularniejszy i najbardziej zaludniony. Athos z kolei to republika monastyczna, założona w 963 roku na mocy dekretu cesarskiego i jak każda republika posada własny parlament, rząd i policję. W dwudziestu klasztorach nadal żyją mnisi, a samo zwiedzanie klasztorów wymaga specjalnego pozwolenia. Wjazd na półwysep Athos podlega ograniczeniom, a Świętą Górę mogą odwiedzać tylko mężczyźni. Statki z kobietami na pokładzie nie mogą podpływać bliżej niż na odległość 500 m od brzegu półwyspu. Na nasze letnie wakacje wybraliśmy środkowy palec, czyli Sithonię. Miejsce, o którym nic nie wiedziałam przed zakupem biletów lotniczych, stało się synonimem odpoczynku i prawdziwych greckich wakacji. Znaleźliśmy tu wszystko, czego dusza pragnie do wypoczynku i dużo więcej. Dodatkowo, ceny noclegów i dań w tawernach były zaskakująco niskie, dużo niższe niż w innych częściach Grecji. Najszybciej i najtaniej dotrzesz tu samolotem do Salonik (np. Ryanair z Modlina lub Krakowa), a potem wynajętym samochodem gdzie oczy poniosą. My skorzystaliśmy z usług firmy Thrifty i dostaliśmy nowy samochód, wszystko przebiegło szybko i sprawnie, pomimo nocnej pory przylotu. Sithonia – gdzie nocować Sithonia jest sennym zakątkiem o oszałamiającym naturalnym pięknie i bez tłumów. Półwysep, zwłaszcza w jego południowej części jest słabo zaludniony, bardziej górzysty, porośnięty lasami, pełen zatoczek, piaszczystych plaż błyszczących w słońcu, jakby piasek był zmieszany z brokatem. Warto przejechać się bocznymi drogami, poszukać plaż tylko dla siebie, zasiąść w klimatycznych tawernach, posłuchać cykad. Naszą bazą wypadową było Sarti, jedno z większych miast na Sithonii, co nie oznacza, że jest wielkie 🙂 Sarti nie jest nawet duże. Jest za to klimatyczne, położone bezpośrednio nad długą plażą, z przyjemną promenadą wzdłuż plaży, przy której ulokowały się tawerny i restauracje. Zabudowa miasta jest niska i bardzo spójna. Nie ma tu wielkich hoteli, głośnych dyskotek, główne uliczki miasta wyłączone są z ruchu. Na końcu promenady (w centrum miasta) znajduje się niewielkie wzniesienie stanowiące punkt widokowy na okolicę. Na plaży, co kilkaset metrów, rozmieszczone są beach bary. Wiele tawern znajduje się bezpośrednio przy plaży, a w ich plażowych ogródkach suszą się ośmiornice na kolację. Restauracje serwują przepyszne dania kuchni greckiej, mnóstwo świeżych owoców morza w najróżniejszych konfiguracjach. Stoliki często ustawione są na miękkiej, zielonej trawce, a całość jest bardzo kameralna i taka swojska. W południe tawerny świecą pustkami, zapełniają się wieczorami. Nasze ulubione restauracje to Megas Alexandros Taverna i Restaurant Kotsaris. Z plaży w Sarti widać Górę Athos, która wyrasta z morza dosłownie na wprost tej części półwyspu. W okolicy Sarti znajduje się mnóstwo cudnych plaż i zatoczek. To świetna baza wypadowa do zwiedzania wschodniej i południowej Sithonii. W mojej ocenie to właśnie najpiękniejsza część Sithonii, a pewnie i całego Półwyspu Chalkidiki. Oferta noclegowa w Sarti jest bardzo duża i każdy znajdzie coś dla siebie. Są to głównie apartamenty lub niewielkie hoteliki, najczęściej umiejscowione przy głównej ulicy na wprost plaży. Warto wiedzieć, że na stronach rezerwacyjnych typu Booking dostępność noclegów jest dużo mniejsza niż w rzeczywistości. Na Sithonii jest też wiele campingów umiejscowionych bezpośrednio przy wspaniałych plażach. Sithonia – najpiękniejsze plaże Na samej Sithonii plaż jest ponad 100, a może i więcej, bo nie wszystkie mają nazwy i są zaznaczone na oficjalnych mapach. Duże, małe, piaszczyste, skaliste, kilometrowej długości i ukryte w zatoczkach. Do wyboru, do koloru. Na większości plaż znajdują się beach bary z parasolami i leżakami do wynajęcia. najczęściej zajmują one połowę plaży, a druga połowa jest dla plażowiczów, którzy nie chcą korzystać z tych atrakcji. Niektóre beach bary są kameralne, muzyka cicho sączy się pośród fal, w innych dudni jak szalona i słychać ją nawet w najodleglejszej części plaży. Takich plaż unikamy jak ognia. W zasadzie to unikamy także tych zbyt zagospodarowanych, więc tu znajdziesz raczej ranking subiektywny plaż spokojnych i bardziej dzikich, czyli w moim mniemaniu najpiękniejszych. Jest kilka plaż na Sithonii, uznawanych za najpiękniejsze we wszelkich rankingach, ale niestety padły one ofiarą swojej popularności. Są piękne, ale nawet na pustej Sithonii, na tych plażach zbierają się tłumy. Jakby wszyscy turyści zgromadzili się właśnie tam. To niestety odbiera im cały urok, więc w moim rankingu znajdują się na końcu. Oczywiście byliśmy w stanie odwiedzić zaledwie kilka plaż w ciągu 5 dni pobytu, ale za to starannie je wybrałam. Oto i one: Platania Beach Wypatrzona z Sarti, ładna zatoczka średniej wielkości z jaśniutkim piaskiem i ciepłą, turkusową wodą. Szybki dojazd główną drogą i przejazd przez malutką osadę, z widokiem na Górę Athos i Sarti. Na środku plaży kilka parasoli do wynajęcia, nie ma za to żadnego baru. Po lewej stronie skałki, z których widok jest jeszcze lepszy. Duży, bezpłatny parking i zero ludzi. Nie mam pojęcia dlaczego, jakoś mało znana ta plaża i całe szczęście. Nasza ulubiona, wracaliśmy na nią kilka razy. Nocleg w którymś z domów przy plaży byłby idealną opcją. Fava Beach Plaża Fava znajduje się na południe od popularnej plaży Karidi w Vourvourou. To w rzeczywistości trzy plaże obok siebie, położone u stóp zalesionych wzniesień, na których zbudowane są wille. Plaże są osłonięte i rozdzielone skałami w taki sposób, że każdy znajdzie dla siebie pusty zakątek wśród skał. Przy wejściu na plażę ludzi jest ciut więcej, ale wystarczy odejść w prawą lub lewą stronę by zostać samemu. Woda jest niezwykle czysta i spokojna, a dno piaszczysto-żwirowe. Klimataria Beach Niewielka plaża na południe od Sarti, w pobliżu ogromnej (i pustej) plaży Sykia. Już sam dojazd zapewnia cudne widoki, a plaża widoczna jest z drogi. Większa część plaży zajęta jest przez beach bary i parasole z leżakami, ale i my znaleźliśmy niezłe miejsce dla siebie. Nad plażą, na skałach, znajduje się kapliczka, do której można podejść. Wejście do morza jest płytkie, woda niesamowicie przezroczysta, dobre miejsce na snorkling. Tourkolimnionas beach Plaża podobna do Klimatarii i w jej pobliżu, w zatoczce, przy której kończy się droga. Podobnie łagodne wejście do morza, spokojna woda, turkusowa, otoczona niewysokimi skałami. Część plaży zajęta przez parasole i leżaki, reszta pusta. Cicho i kameralnie. Mega Portokali Beach Znajduje się ok. 7 km od Sarti i dojazd do niej oznaczony jest jedynie niewielkim odręcznym napisem na jakiejś płycie przyczepionej do drzewa. Mimo to plaża jest zatłoczona, bo jest malutka. Ukryta przed światem, bo oddzielona od drogi lasem, na pewno jest śliczna. Ale to właśnie jedna z tych plaż, na których jest zbyt dużo ludzi. Orange Beach (Kavourotripes) Wskazywana jako najpiękniejsza plaża na Chalkidiki, jednak popularność jej zdecydowanie zaszkodziła. Składa się z malutkich zatoczek oddzielonych niskimi skałami, w kształcie szczypców kraba. W jednaj części zorganizowana, ale muzyka tam puszczana jest tak głośna, że słychać ją daleko od beach baru i to ją dyskwalifikuje. Poza główną częścią, rozłożyć ręczniki można głównie na skałach, co nie jest zbyt komfortowe. Woda jest płytka, błękitna i wygląda jak jeden duży basen. Laguna, która kojarzy się właśnie z Karaibami. Robiliśmy do niej dwa podejścia, o różnych porach dniach i niestety ludzi zawsze było tak samo dużo. Komu to nie przeszkadza, ten będzie zachwycony. Banana Beach (Rodia beach bar) I na koniec plaża przy najfajniejszym beach barze, jaki widzieliśmy. Miłośnicy muzyki, dobrych drinków i lenistwa na trawie powinni właśnie tam się udać. Miejsce wygląda super, oprócz leżaków i parasoli w różnych kształtach i wielkościach, są pufy do leżenia na trawie w cieniu drzew, przyjemny bar i dobra muzyka. Sama plaża też ładna, otoczona wysokimi skałami, tylko dojazd 3 km szutrową drogą w dół (znaki na Rodia). Gdybym przed wyjazdem przypuszczała, że Sithonia tak nam przypadnie do gustu, to nie ruszylibyśmy dalej, na Lefkadę. Bo choć i ta jest piękna, to na Sithonii czuliśmy się jak w domu. Z całą pewnością warto tu spędzić cały urlop i niespiesznie odkrywać swoje ulubione miejsca i plaże. Poza nimi niewiele jest do zwiedzania. Można skorzystać z wycieczek organizowanych przez lokalne biura podróży, można wynająć łódkę i popływać po zatoczkach, można kończyć dzień zachodem słońca podziwianym w jednej z wielu widokowo położonych tawern. Gorąco polecam Chalkidiki i jestem przekonana, że miłośnicy natury i spokoju poczują się tu wspaniale. Jeśli podobał Ci się wpis i chciałbyś/chciałabyś śledzić nasze podróże, zapraszam do polubienia naszego profilu na Facebooku i Instagramie. Zobacz także: Lefkada – najpiękniejsze plaże i przepis na wspaniałe, greckie wakacje Co warto zobaczyć na Zakynthos (część II)
Znajduje się tam większe miasto portowe – Adamas, obok którego położona jest bardzo ciekawa wioska Apollina. Samo miasto zostało założone przez uchodźców z Krety, przez co widać ogromne wpływy „wielkiej wyspy” na architekturę i kulturę. Warto zobaczyć cerkiew Agia Triada (Świętej Trójcy) z przepięknymi kreteńskimi ikonami.
Niestety nie mają tyle spokoju i cierpliwości, co ich angielscy odpowiednicy i mogą nerwowo zareagować na próbę zrobienia wspólnego selfie. Zmiana warty odbywa się codziennie, w samo południe. Jednak by zobaczyć na własne oczy królową Małgorzatę, trzeba się wybrać do Kopenhagi 16 kwietnia, kiedy przypadają jej urodziny.
Co warto zobaczyć w Kordobie? Nie tylko muzea i obiekty sakralne. Rzymski most pierwotnie powstał w I wieku p.n.e. Był wielokrotnie przebudowany w historii, jego pełna długość to 331 m, a szerokość to około 9 m. Był częścią Via Augusta – czyli trasy prowadzącej z północy Hiszpanii do Kadyksu. Na jego środku znajdziecie
Jedno z najobľúbenejších a najkozmopolitnejších letovísk na polostrove Kassandra, len 85 km od Thessaloník. Letovisko je obklopené borovicovým lesom, ktorý končí pri piesočnatej pláži obmývanej tyrkysovou vodou Egejského mora. V pešej zóne sa nachádza množstvo obchodov, reštaurácií, barov, taverien a požičovní áut. .
  • 86y78tvbr7.pages.dev/130
  • 86y78tvbr7.pages.dev/68
  • 86y78tvbr7.pages.dev/586
  • 86y78tvbr7.pages.dev/454
  • 86y78tvbr7.pages.dev/333
  • 86y78tvbr7.pages.dev/285
  • 86y78tvbr7.pages.dev/50
  • 86y78tvbr7.pages.dev/333
  • 86y78tvbr7.pages.dev/559
  • 86y78tvbr7.pages.dev/592
  • 86y78tvbr7.pages.dev/485
  • 86y78tvbr7.pages.dev/57
  • 86y78tvbr7.pages.dev/510
  • 86y78tvbr7.pages.dev/558
  • 86y78tvbr7.pages.dev/642
  • chalkidiki kassandra co warto zobaczyć