Znam ludzi z kamienia,Co będą wiecznie trwaćZnam ludzi z papieru,Co rzucają się na wiatrRefren:A my tak łatwopalniBiegniemy w ogień,By mocniej żyćA my tak łatwopalniTak śmiesznie maliDosłowni zbytWiem, że można inaczej żyćOszukać, odbić czasWiem jak zimno potrafi byćGdy wszystko jest ze między wierszamiNajwiększy ukrył skarbWiesz - w to miejsce czasamiOdchodzi któryś z nasOdchodzi któryś z nasOdchodzi któryś z nasAutor: Jacek Cygan,Muzyka: Robert Janson
By Amy Tan. December 16, 2001. Illustration by Jacques de Loustal. The most hateful words I have ever said to another human being were to my mother. I was sixteen at the time. They rose from the
Występuje także w Nie mamy jeszcze żadnego albumu z tym utworem. Wyświetl wszystkie albumy dla tego wykonawcy Występuje także w Nie mamy jeszcze żadnego albumu z tym utworem. Wyświetl wszystkie albumy dla tego wykonawcy Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Zewnętrzne linki Apple Music Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Shoutbox Javascript jest wymagany do wyświetlania wiadomości na tej stronie. Przejdź prosto do strony wiadomości O tym wykonwacy Czy masz jakieś zdjęcia tego wykonawcy? Dodaj zdjęcie Waldemar Kasta aka Wall-e 10 słuchaczy Powiązane tagi raphip-hop Czy znasz jakieś podstawowe informacje o tym wykonawcy? Rozpocznij wiki Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Endefis 8 794 słuchaczy ISO INDIES 15 712 słuchaczy djzb-project 53 słuchaczy Felipe 4 225 słuchaczy 1 343 słuchaczy Ben Brooke and Munyaradzi Nota 892 słuchaczy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawcówwaldemar kasta – łatwopalni lyrics : [refren] a my tak łatwopalni, biegniemy w ogień by mocniej żyć a my tak łatwopalni, (tak śmiesznie marni), dosłowni zbyt [zwrotka 1] ej, yo, yo, ej łatwopalni, nieco odrealnił nam się świat teraz brat, każdy ma się za gangstera na kontach zera, liczą się szerokie plecy nienormalni, wciąż robią krzywdę dla hecy tak śmiesznie mali Featured On We don‘t have an album for this track yet. View all albums by this artist Featured On We don‘t have an album for this track yet. View all albums by this artist Don't want to see ads? Upgrade Now External Links Apple Music Don't want to see ads? Upgrade Now Shoutbox Javascript is required to view shouts on this page. Go directly to shout page About This Artist Artist images 29 more Waldemar Kasta 11,941 listeners Related Tags hip-hoprappolski hip hop Do you know any background info about this artist? Start the wiki View full artist profile Similar Artists DonGURALesko & Matheo 22,952 listeners Ry23 8,764 listeners 14,828 listeners RR Brygada 7,342 listeners Killaz Group 18,690 listeners Shellerini i Słoń 7,665 listeners View all similar artists Łatwopalni by Planet Anm "Łatwopalni" is Polish song released on 19 November 2020 in the official channel of the record label - "SzUsty". Discover exclusive information about "Łatwopalni". Explore Łatwopalni lyrics, translations, and song facts.
„Ludzie są tacy łatwopalni. Płoną i gasną, zanim słońce zdąży się schować za chmurami. Po co to wszystko? Jesteśmy tylko maleńkim płomykiem w wieczności. Czy nie lepiej płonąć jasnym blaskiem i pod koniec dnia zaniknąć z godnością i w poczuciu dobrze wykonanego zadania?”*Bywa, że w życiu jakiejś osoby zdarza się tragedia, której ani czas, ani inni ludzie nie są wstanie pomóc pogodzić się z nią. Poczucie winy jest tak wielkie, że nie sposób żyć normalnie. Łatwiej jest uciekać, obarczać winą siebie, a nawet innych. Prościej rozpamiętywać wszystko i uważać, że na nic więcej się nie zasługuje. Ale czy nie jest tak, że każdy zasługuje na drugą szansę?Ona i on. Dwoje ludzi zupełnie sobie obcych, a jednak tak bliskich. Zamknięci w swoich klatkach starają się przetrwać kolejne dni najlepiej jak potrafią. Jarek od pewnego tragicznego wydarzenia cały czas podróżuje, nigdzie nie może osiąść i traktuje ją jako swoją pokutę. Wieczny wędrowca bez uśmiechu na twarzy i ze smutkiem w oczach. Monika, samotna nauczycielka mieszkająca z matką. Kiedyś porzucona przez miłość swojego życia, teraz kobieta bez pewności siebie i partnera, bo każdy potencjalny kandydat był odstraszany przez byłego, który nadal rości sobie do niej prawa. Przypadek, a może los chciał, żeby te dwie poranione dusze się spotkały. Czy wykorzystają daną sobie szansę? Czy ta więź między nimi wystarczy by przetrwać to co ma nastąpić?Twórczość Agnieszki Lingas-Łoniewskiej ma to do siebie, że w wielu czytelnikach wywołuje masę sprzecznych emocji (we mnie na pewno), które toczą z sobą boje, trudno je połączyć sprawić by były sobie równe. Dlatego gdy dowiedziałam się, że najnowsza jej powieść ukaże się w Serii z Tulipanem byłam zachwycona. O tak, w tej książce będzie się dziać - pomyślałam. Czy okazało się być tak jak przewidywałam?Powieść wciąga od samego początku, fabuła jest przemyślana i dopracowana w każdym, najmniejszym calu. Akcja toczy się szybko i nie ma w niej miejsca na nudę. Zdarzenia następują po sobie równomiernie, jedno po drugim. Wszystko układa się w logiczną i spójną całość. Lingas-Łoniewska słynie z tego, że stawia na uczucia. I tym razem tak było. Są one tak silne iż nie do opisania. Z kartek tej książki wylewa się gorycz, ból, nienawiść i rozczarowanie do samego siebie. Wyczuwa się poddanie, brak wiary i pogodzenie z losem, choć nie jest to w porządku. Ale nie brak tu też nadziei, zrozumienia czy miłości. Do tego opisy. Miejsc, ludzi, wydarzeń. Wszystko wydaje się stawać jak żywe przed oczami i pozwolić bardziej to wiem jak powieściopisarka to robi, ale za każdym razem sprawia, że mam ochotę rozłożyć na czynniki pierwsze zachowanie bohaterów by móc bardziej je zrozumieć. Jarek był dla mnie prawdziwą zagadką, To co robił, jak traktował siebie i bliskich. To jest przykład tego, że każdy musi przeboleć pewne sprawy na swój sposób. Nie ma dwóch identycznych przypadków. Podobało mi się w nim to, że gdy dostał szansę zaczął się starać, z wahaniem i różnym skutkiem, ale zaczął. Jeśli chodzi o Monikę, to jej postępowanie było, no nie potrafię tego określić. Zmieniła się, zaczęła o siebie dbać i wierzyć, że ona sama jest ważna. Tylko czy w pewnej sprawie nie postąpiła zbyt egoistycznie? Mam mętlik w głowie i czuję, że jeszcze długo tak będzie względem tej powieści.„Łatwopalni” to powieść, której się nie zapomina, której nie da się odłożyć, by wrócić do niej za jakiś czas. O niej się cały czas myśli. Cały czas się ją analizuje. Szybki bieg akcji sprawia, że nie ma nawet chwili na odetchnięcie, przejście nad niektórymi sprawami do porządku dziennego. Jej postacie są realne i wyraziste, a emocje nimi targające targają i czytelnikiem. Smaku powieści dodają emocje rodzące się między bohaterami. Sceny intymne są napisane ze smakiem, lekkim pieprzykiem, pozwalają pobudzić wodze fantazji. Publikacja ta zawiera w sobie niesamowicie wielki ładunek emocji, a zakończenie sprawia, że nie wiadomo czy się nim cieszyć, czy też zgrzytać zębami. Po cichu liczyłam na inne zakończenie, ale te jest właśnie w stylu autorki. Słodko-gorzkie i nie takie oczywiste jak mogłoby się książka, którą warto, nie, trzeba przeczytać. Jest o bolesnej, prawdziwej miłości, skomplikowanych relacjach między ludźmi. To historia, która zapada w pamięć i serce, która sprawia, że samemu już nie wie się co powinno się myśleć. To historia, która boleśnie pozwala przypomnieć sobie o priorytetach w życiu.*266
.